Hołowczyc odrabia straty!

SS9Po wczorajszych, dramatycznych dla załogi Hołowczyc/Fortin wydarzeniach wydawać by się mogło, że zapał do dalszej walki osłabnie. Tymczasem Krzysztof Hołowczyc startujący do 11. odcinka z 21. miejsca, od samego startu wcisnął gaz do dechy. Na WP3 jego nazwisko widniało już w czołowej dziesiątce, a pierwszą część oesu ukończył jako ósmy. Odrabianie strat szło na tyle dobrze, że cały dzisiejszy etap zakończył na dobrym, szóstym miejscu. W klasyfikacji generalnej zajmuje jedenaste miejsce, ale Hołowczyc jeszcze nie składa broni i zapowiada dalszą walkę, aż do końca rajdu:

 - Po wczorajszym dniu nie spędziłem dobrej nocy. Oczywiście chodziły mi po głowie różne myśli łącznie z tym, że zastanawiałem się nad sensem dalszej rywalizacji. Ale pomyślałem sobie, że w sporcie nie jest sztuka wyłącznie wygrywać ale również podnosić się z momentów upadku. Początek etapu był trudny, mieliśmy problemy z przegrzewaniem się silnika. Okazało się, że po wczorajszym strzale w chłodnicę z liny pewne elementy nie były prawidłowo zamontowane. Podczas neutralizacji mechanicy poprawili mi osłonę chłodnicy i dolali trochę wody, która była zużywana przez silnik w nadmiernych ilościach. Zostały dwa ciężkie OSy, wierzę że silnik je przetrwa, a ja ponawiązuje jeszcze walkę na odcinkach specjalnych. Nie interesują mnie miejsca, które obecnie zajmuję, przyjechaliśmy tu po pozycję na podium i to już nie jest realne. Jedziemy więc dla siebie i dla kibiców. Jedziemy dalej – powiedział na mecie Krzysztof Hołowczyc.

 

Załogi samochodów zaliczyły dzisiaj krótszy, 478-kilometrowy oes. Lider Dakaru Stephane Peterhansel wreszcie odniósł etapowe zwycięstwo - drugie w tym rajdzie. "Peter" uciekł Naniemu Romie o kolejne 3.44 minuty i w łącznych wynikach wyprzedza Katalończyka o 22 minuty. Trzeci czas na dzisiejszym, dwuczęściowym oesie należał do Ricardo Leala dos Santosa, w kolejnym Mini.

Robby Gordon na WP3 oddalił się co prawda o 2.52 minuty od Peterhansela, ale na WP4 tracił 6.02 minuty do Francuza. Potem zatrzymał się podczas neutralizacji na 199 kilometrze, niedaleko Moquegi. Amerykanie musieli zmienić półoś i ostatecznie ich Hummer wjechał na WP5 71 minut za Peterhanselem, zaś na mecie strata Gordona wynosiła 1 godzinę i 50 minut.
 
SAMOCHODY
1. Stephane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini All4 Racing 3:56.53
2. Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing +3.44
3. Ricardo Leal dos Santos/Paulo Fiuza (P) Mini All4 Racing +8.56
4. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +9.28
5. Leonid Nowickij/Andreas Schulz (RUS/D) Mini All4 Racing +10.15
6. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) Mini All4 Racing +12.15
7. Bernhard ten Brinke/Matthieu Baumel (NL/F) Mitsubishi Racing Lancer +19.14
8. Boris Garafulic/Gilles Picard (RCH/F) BMW X3 CC +27.46
9. Duncan Vos/Rob Howie (ZA) Toyota Hilux +28.27
10. Lucio Alvarez/Bernardo Graue (RA) Toyota Hilux +28.53
 
PO ETAPIE
1. Peterhansel 32:38.05,
2. Roma +22.49,
3. de Villiers +1:11.01,
4. Gordon +2:10.31,
5. Nowickij +2:11.10,
6. Alvarez +3:53.51,
7. Sousa +4:04.43,
8. ten Brinke +4:17.36,
9. Leal dos Santos +4:38.11,
10. Vos +4:50.21,
11. Hołowczyc +5:57.12.

 

SS11SS11SS11

Heroiczny pościg Hołka