Hołowczyc liczy na zwycięstwo w rajdzie Hungarian Baja!
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 13, sierpień 2014 14:19
Już w najbliższy czwartek Krzysztof Hołowczyc (Lotto Team) wystartuje w rajdzie Hungarian Baja, który jest kolejną rundą Pucharu Świata w Rajdach Cross-Country. Hołek pojedzie z nowym pilotem, Hiszpanem Moisesem Torrallardoną. Celem występu załogi Monster Energy X-raid Team jest zgranie się w rajdowych warunkach przed zbliżającym się rajdem Dakar 2015.
Załoga Hołowczyc/Torrallardona wystartuje z numerem 208. Zespół X-raid wystawia jeszcze trzy inne MINI All 4 Racing, których kierowcami będą: Orlando Terranova, Boris Garafulic i Ajdyn Rachimbajew.
Nowy pilot Hołowczyca, Moises Torrallardona (pseudonim „Moi”) jest doświadczonym, 48-letnim zawodnikiem, który większość swojej kariery jeździł w ciężarówkach. Wielokrotnie startował w Dakarze. W 2009 roku, jadąc u boku Pepa Vili wywalczył 7. miejsce. Kiedy Vila zrezygnował ze startów w Ameryce Południowej, „Moi” wziął sprawy w swoje ręce i został kierowcą Iveco w zespole Gerarda de Rooya. Podczas Hungarian Baja „Moi” będzie przyzwyczajał się do oglądania trasy z niższej perspektywy. Będzie to jego debiut w kategorii samochodów i szansa na odebranie doskonałej lekcji w utytułowanym teamie Monster Energy X-Raid.
„Z wielkim entuzjazmem wybieram się na Węgry, gdzie w zeszłym roku o włos przegraliśmy z Nanim Romą. Minęło już sporo czasu od mojego ostatniego startu w Mini w Katarze, więc czuję już spory głód rajowych emocji. Mam nadzieję, że uda mi się poprawić zeszłoroczny wynik i tym razem z Moi staniemy na najwyższym stopniu podium. Nie będzie to proste zadanie bo obsada rajdu jest bardzo silna, szykuje się ostra walka i naprawdę ciekawe widowisko. Rajd jest bardzo krótki, więc nie można popełnić najmniejszego błędu, bo nawet minimalna strata jest prawie niemożliwa do odrobienia. Czuję się dobrze przygotowany do rajdu, dużo ostatnio pracowałem nad formą fizyczną i mentalną. Za sobą mam też start w Rajdzie Polski, gdzie musiałem jechać tempem zbliżonym do czołówki WRC, więc myślę, że z szybkością nie powinno być problemu. Jestem bardzo ciekawy jak ułoży się moja współpraca z nowym pilotem. Jeździliśmy już razem na testach w Maroku, ale nie miałem okazji jeszcze jeździć z Moi’m w warunkach ostrej rywalizacji. Wierze w jego doświadczenie, wielokrotnie przecież startował w Dakarze, a to najtrudniejszy rajd na świecie. Tradycyjnie jestem całkowicie spokojny o przygotowanie naszego Mini, które praktycznie jest niezawodne. Problemem, natomiast, może być załamanie pogody. W poprzednich edycjach rajdu ulewne deszcze wielokrotnie zamieniały trasę w potoki błota, bardzo spowalniając jazdę wszystkich załóg i skutecznie utrudniając rywalizację. Mam nadzieję, że w tym roku pogoda nie pokrzyżuje nam planów. Krótko mówiąc liczę na zwycięstwo!” – powiedział przed startem Krzysztof Hołowczyc
Na starcie rajdu pojawi się aż osiem samochodów z Polakami na pokładzie. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy powalczą na Węgrzech o powrót do pierwszej trójki klasyfikacji generalnej, na co mają szansę pod nieobecność Yazeeda Al-Rajhi. Duet byłych motocyklistów, podobnie jak Adam Małysz i Rafał Marton wystartuje Toyotą Hilux. W czołówce nie zabraknie również Macieja Martona, który tradycyjnie będzie pilotować Miroslava Zapletala.
Rywalizacja startuje w czwartek 14 sierpnia, ale tradycyjnie będzie to tylko prolog, a prawdziwe ściganie odbędzie się w dwa kolejne dni – 15 i 16. Ta rywalizacja dla polskich kibiców będzie ważną zapowiedzią zbliżającego się Baja Poland!